Dzień 11 listopada.
Jako nastolatka i osoba znająca historię w tym dniu odczuwam dumę. Historia pokazała, że nasi rodacy byli nie do złamania. Wierzyli w to, że ich marzenie o wolnej Polsce się ziści, pomimo ogromnej przewagi wroga. Są dla nas przykładem do naśladowania.Co roku 11 listopada, razem z rodzicami odwiedzamy dziadków. Najczęściej przy wspólnym obiedzie opowiadają, co się działo w trakcie wojny. Wspomnienia o ich rodzicach, którzy żyli w tamtym okresie, są naprawdę wzruszające. Na szczęście po obiedzie Babcia zawsze częstuje nas rogalem Marcińskim. Taki słodki rogal z Wielkopolski. Moja Babcia mówi, że tylko w ten jeden jedyny dzień, te bardzo kaloryczne wypieki, nie mają żadnych kalorii i można je jeść bez umiaru ;).
A wy, jak spędzacie Święto Niepodległości? Jedliście już Rogale?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz